środa, 29 lipca 2015
Nie umiemy... Ja nie umiem.
No i co?? Patrz jak wyszło. Znów tego słucham, sama wiesz chyba. To już nie działa. Coś we mnie wybuchło. Wiem że zjebałem. Żałuję, przepraszał nie będę. Szczerość. Co Ci to mówi? Możesz mówić o mnie, co Ci się tylko podoba, ale nigdy mi nie zarzucisz, że nie byłem prawdziwy. Byłem za daleko? A pamiętasz co mówiłem o szczęściu? Ty, nie ja. Teraz już Ona nie Ty, kurwa jakie to pojebane wszystko jest. Miałem nadzieje chociaż że docenisz to że powiedziałem Ci to w oczy. "Nie gniewaj się." Chce tylko zasnąć. Przemyśl co ma sens tak naprawdę. Zadzwoń za kilka lat. Powodzenia! Bedzie dobrze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz